Jakiś czas temu wspominałam o tym, że dodam ostatni wpis związany z podróżą do USA - mimo, że opisałam już każde miejsce, które zwiedzaliśmy. Jednak nie będzie to wpis, który opowie o czymś nowym. Postanowiłam wybrać po kilka moich ulubionych zdjęć z każdego miejsca, które jednocześnie są hiperłączem do właściwego wpisu na ich temat. Jeden klik w zdjęcie i przeniesiecie się do odpowiedniej opowieści! :) Niedługo też podzielę się pierwszym rozdziałem książki - jednak znajdować się będzie na innej stronie internetowej, która jest dopiero w budowie. Już teraz zapraszam.
Chciałam tylko podzielić się z Wami krótkim przemyśleniem. A właściwie odpowiedzieć na pytanie, które czasem słyszę. A brzmi ono: "Po co ci te podróże? Mijają i nic po nich nie zostaje, poza zdjęciami". Odpowiem wierszem:
nie ma
takiej podróży
którą kończy
ostatni krok
i nie ma
takiej drogi,
która nie
biegnie dalej
nawet, gdy
koniec
korzeniem
wrastają w bycie
na zawsze
Aleksandra Dec
Nic, nic na całym świecie, żadna książka, żaden warsztat, nie nauczyło mnie tego, czego uczą mnie podróże. To one dodają mi odwagi. Doświadczanie miejsc i ludzi, tak różnych od tego co w codzienności, jest bezcenne. Te zmiany których doświadczam w sobie, nie zadzieją się bez ciągłego przekraczania wewnętrznych granic. A tego podczas podróży nie brakuje. I o tym mniej więcej będzie moja książka. O tym, za co kocham podróże, pisałam także tutaj.
Tymczasem zapraszam do wspólnego spaceru po wspomnieniach jednej z przygód, która zmieniła w moim życiu naprawdę dużo.
1. Los Angeles - miasto, w którym każdy znajdzie coś dla siebie. Wielkomiejski zgiełk i natura. Zakorkowane ulice i wyciszający ocean. Nie wiem czy wiecie, że Los Angeles zostało ogłoszone najpowolniejszym miastem świata? I rzeczywiście, nikt się tam nie spieszył. Nie było poczucia, że każdy biegnie w swoją stronę. Uśmiechnięci i zrelaksowani, a także chętni do pomocy ludzie, czekali na każdym kroku. Do tego filmowe miejsca, Universal Studios Hollywood... kiedyś muszę tam wrócić! :)
2. Josuha Tree National Park - park narodowy, w którym po raz pierwszy podczas naszej podróży poczuliśmy się jak na Dzikim Zachodzie! Zachwyciły mnie kaktusy. Nie wiedziałam, że później będzie ich tak dużo, że na polach kempingowych zdarzy mi się w nie wejść... i mocno podrapać ;)
3. Wielki Kanion Kolorado - jeden z Cudów Natury. Zachwycająco piękny, ogromny i budzący respekt... zwłaszcza nocą! Ale o tym, co robiliśmy na krawędzi Kanionu w środku nocy, opowiadam w książce ;)
4. Arches National Park - czerwone skały, czerwona ziemia, ogromny upał - było warto przeznaczyć cały dzień na to miejsce. Widoki niesamowite, niespotykane. Ogromny łuk, będący wizytówką parku, zachwyca.
5. Canyonlands National Park - kolejny kanion, jednak ogromnie różniący się od tego wspomnianego wcześniej. Bajeczny, kolorowy, o zróżnicowanym krajobrazie. Zachwycająco piękny i... gorący. ;)
6. Capitol Reef National Park - przepiękne miejsce, jednak kojarzące się głównie ze stresem spowodowanym chorobą. Czerwone skały, rzeczka... urocze miejsce. Poznaliśmy je jednak bardzo słabo.
7. Bryce Canyon - przepiękne, pomarańczowe i beżowe skały wystające z ziemi. Niesamowity widok.
8. Zion National Park - zachwycił mnie zupełnie. Spacer rwącą rzeką, pełną większych i mniejszych kamieni... Nigdy nie zapomnę tego przeżycia!
9. Las Vegas - jedynie miejsce z Stanach, które nie zachwyciło nas. Nie wiem, czy wrócilibyśmy, będąc ponownie na Zachodnim Wybrzeżu.
10. Dolina Śmierci - tam zostało moje serce! Najgorętsze miejsce na świecie, gdzie można poczuć się zupełnie jak na innej planecie. Plan filmowy Gwiezdnych Wojen.
11. Park Narodowy Sekwoi - rośnie tam pięć z dziesięciu największych drzew świata, w tym po zajmujące pierwsze miejsce w rankingu. Poczuć się tak małym przy tak wielkich drzewach - bezcenne! Oprócz tego podziwiać można przepiękne szczyty pasma Sierra Nevada.
12. Yosemite National Park - magiczne miejsce. Niestety w czasie naszego pobytu był pożar, który znacznie utrudnił zwiedzanie tego miejsca. Jednak jest na liście tych parków, które chcielibyśmy odwiedzić jeszcze raz.
13. San Francisco - o tym miejscu mogłabym napisać bardzo dużo. Przepiękne miasto, cudowna atmosfera... To tam poznaliśmy wspaniałych ludzi, z którymi kontakt mamy do tej pory. I ze względu na te osoby tego właśnie miejsca brakuje mi najbardziej! To tam powstały najfajniejsze wspomnienia.
14. Highway 1 i Big Sur - powrót do Los Angeles słynną jedynką był naprawdę wspaniały. Niemalże cały czas towarzyszył nam ocean. Po drodze zatrzymaliśmy się w parku Big Sur - przepięknym miejscu nad samym oceanem.
W Los Angeles oddaliśmy samochód i nasza podróż dobiegła końca. Jednak to, czego podczas niej doświadczyliśmy, procentuje. Podróże kształcą, zmieniają. A tak wielki świat jest cudownym prezentem od Boga.
Tymczasem zapraszam do wspólnego spaceru po wspomnieniach jednej z przygód, która zmieniła w moim życiu naprawdę dużo.
1. Los Angeles - miasto, w którym każdy znajdzie coś dla siebie. Wielkomiejski zgiełk i natura. Zakorkowane ulice i wyciszający ocean. Nie wiem czy wiecie, że Los Angeles zostało ogłoszone najpowolniejszym miastem świata? I rzeczywiście, nikt się tam nie spieszył. Nie było poczucia, że każdy biegnie w swoją stronę. Uśmiechnięci i zrelaksowani, a także chętni do pomocy ludzie, czekali na każdym kroku. Do tego filmowe miejsca, Universal Studios Hollywood... kiedyś muszę tam wrócić! :)
2. Josuha Tree National Park - park narodowy, w którym po raz pierwszy podczas naszej podróży poczuliśmy się jak na Dzikim Zachodzie! Zachwyciły mnie kaktusy. Nie wiedziałam, że później będzie ich tak dużo, że na polach kempingowych zdarzy mi się w nie wejść... i mocno podrapać ;)
3. Wielki Kanion Kolorado - jeden z Cudów Natury. Zachwycająco piękny, ogromny i budzący respekt... zwłaszcza nocą! Ale o tym, co robiliśmy na krawędzi Kanionu w środku nocy, opowiadam w książce ;)
4. Arches National Park - czerwone skały, czerwona ziemia, ogromny upał - było warto przeznaczyć cały dzień na to miejsce. Widoki niesamowite, niespotykane. Ogromny łuk, będący wizytówką parku, zachwyca.
5. Canyonlands National Park - kolejny kanion, jednak ogromnie różniący się od tego wspomnianego wcześniej. Bajeczny, kolorowy, o zróżnicowanym krajobrazie. Zachwycająco piękny i... gorący. ;)
6. Capitol Reef National Park - przepiękne miejsce, jednak kojarzące się głównie ze stresem spowodowanym chorobą. Czerwone skały, rzeczka... urocze miejsce. Poznaliśmy je jednak bardzo słabo.
7. Bryce Canyon - przepiękne, pomarańczowe i beżowe skały wystające z ziemi. Niesamowity widok.
8. Zion National Park - zachwycił mnie zupełnie. Spacer rwącą rzeką, pełną większych i mniejszych kamieni... Nigdy nie zapomnę tego przeżycia!
9. Las Vegas - jedynie miejsce z Stanach, które nie zachwyciło nas. Nie wiem, czy wrócilibyśmy, będąc ponownie na Zachodnim Wybrzeżu.
10. Dolina Śmierci - tam zostało moje serce! Najgorętsze miejsce na świecie, gdzie można poczuć się zupełnie jak na innej planecie. Plan filmowy Gwiezdnych Wojen.
11. Park Narodowy Sekwoi - rośnie tam pięć z dziesięciu największych drzew świata, w tym po zajmujące pierwsze miejsce w rankingu. Poczuć się tak małym przy tak wielkich drzewach - bezcenne! Oprócz tego podziwiać można przepiękne szczyty pasma Sierra Nevada.
12. Yosemite National Park - magiczne miejsce. Niestety w czasie naszego pobytu był pożar, który znacznie utrudnił zwiedzanie tego miejsca. Jednak jest na liście tych parków, które chcielibyśmy odwiedzić jeszcze raz.
13. San Francisco - o tym miejscu mogłabym napisać bardzo dużo. Przepiękne miasto, cudowna atmosfera... To tam poznaliśmy wspaniałych ludzi, z którymi kontakt mamy do tej pory. I ze względu na te osoby tego właśnie miejsca brakuje mi najbardziej! To tam powstały najfajniejsze wspomnienia.
14. Highway 1 i Big Sur - powrót do Los Angeles słynną jedynką był naprawdę wspaniały. Niemalże cały czas towarzyszył nam ocean. Po drodze zatrzymaliśmy się w parku Big Sur - przepięknym miejscu nad samym oceanem.
W Los Angeles oddaliśmy samochód i nasza podróż dobiegła końca. Jednak to, czego podczas niej doświadczyliśmy, procentuje. Podróże kształcą, zmieniają. A tak wielki świat jest cudownym prezentem od Boga.
Piękny wiersz, piekne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńWidoki są wspaniałe! Bardzo piękne zdjęcia ❤️
OdpowiedzUsuńTo ogromna przyjemność zajrzeć tu i poznać kolejny kawałek świata.. ja tam pewnie nigdy nie dotrę 😁
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz jak bardzo zazdroszczę Ci tej podróży. Choćby dla tych pięknych zdjęć.
OdpowiedzUsuńMnie strasznie już brakuje takich miejsc jak te ze zdjęć... :)
UsuńPięknie. Będzie mi tych wpisów brakowało. Na drugą stronę będę zaglądać z zainteresowaniem.
OdpowiedzUsuńAle bym sobie zrobiła album z tej podróży :)
OdpowiedzUsuńMam trzy albumy! :D
UsuńTakie zdjęcia mogę oglądać godzinami :)
OdpowiedzUsuńFajne fotki, czekam aż zapowiedź pani ambasador się spełni i zniosą wizy. Ni odwiedzam krajów, które łamią umowy zawarte z UE.
OdpowiedzUsuńKolejny raz zachwycasz zdjęciami i opowieścią. Miło się czyta :)
OdpowiedzUsuńTen Park jest niesamowity... aż nie możemy oderwać oczu!
OdpowiedzUsuńChciałabym zobaczyć na własne oczy kanion w Kolorado. To moje marzenie.
OdpowiedzUsuńPodróże niewątpliwie kształcą. Twoja była wspaniała. Życzę ich tylko więcej i więcej. :)
OdpowiedzUsuńJak tam jest pięknie! Kocham podróże i chciałabym kiedyś dowiedzieć USA ❤️
OdpowiedzUsuńZ całego serca polecam. Cudownie tam jest!
Usuńok, nie wiem czy dodał się komentarz, więc pisze jeszcze raz :)
OdpowiedzUsuńPark Sekwoi widziałam wielokrotnie na zdjęciach, bardzo chciałabym go zwiedzić, chociaż to nic przy tych pięknych kanionach... i te drogi, na takich pustkowiu, wow... zazdroszczę :)
Przepiękne zdjęcia! Zakochałam się w tych kadrach. Zazdroszczę wyprawy ;)Można by było stworzyć z nich niesamowity album ;)
OdpowiedzUsuńW napisie Hollywood niby nie ma nic szczególnego, ale zawsze robił na mnie wrażenie :)
OdpowiedzUsuńJest tyle miejsc w Stanach, które chciałabym odwiedzić. I część Ty już masz za sobą!
OdpowiedzUsuńNa mojej liście to także tylko część tych wszystkich miejsc... ;)
UsuńAh, pozazdrościć fantastycznej wyprawy!
OdpowiedzUsuńMarzy mi się podróż przez Amerykę, nie do miast, ale po dawkę wspaniałych krajobrazów. :)
OdpowiedzUsuńPolecam! Krajobrazy są wspaniałe. Na każdym kroku! I w parkach, i kiedy jedzie się z jednego do drugiego...
UsuńTa relacja bardzo mi się podobała. Takie cudne zdjęcia! Aż się chce pojechać. Mam nadzieję że będzie ich więcej.
OdpowiedzUsuńPokazalas wszystko to, o czym marzę ❤ Zobaczyć LA, te wszystkie cudowne miejsca, oglądając zdjęcia miałam ciarki, co byłoby gdybym zobaczyła to na własne oczy ? Zazdroszcze Ci, bardzo 😒❤❤❤
OdpowiedzUsuńPolecam to z całego serca! Nie żałuję ani sekundy tam, ani jednej wydanej złotówki czy tych miesięcy przeznaczonych na przygotowanie podróży! :)
UsuńMarzy mi sie taka podróż. Cudowne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńJejku ale ja ci zazdroszczę tej wycieczki 😻
OdpowiedzUsuńMarzę, żeby tam kiedyś się wybrać :-)
OdpowiedzUsuńO matko co za widoki! Zazdroszczę ci takiej podróży :)
OdpowiedzUsuńWoooow, ale zazdroszczę takich podróży !
OdpowiedzUsuńI teraz jeszcze mocniej marzę o podróży do Stanów. 😍😍😭
OdpowiedzUsuńTo jest tak duży i tak zróżnicowany kraj, że każdy znajdzie coś dla siebie
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia! To musiała być niesamowita podróż! :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia i cudownie motywujący wpis. Również kocham podróże i wiele razy spotkałam się z krytyką,pytaniami po co mi to. Wspomnienia dla niektórych są nic nie warte, wolą nabywać rzeczy materialne. Dla mnie podróże to niesamowite przygody, nie muszę nawet robić zdjęć. Co z tego, że za te pieniądze mogłabym kupić wypasiona elektronikę. Ona nie przyprawi mnie o mocniejsze bicie serca, nie nauczy tyle, nie zachwyci. Pozdrawiam bratnią duszyczkę :*
OdpowiedzUsuńWarto jeździć, podróże nas zmieniają na plus,
OdpowiedzUsuńposzerzają horyzonty i nic już nie jest takie same :-)
Moim marzeniem jest polecieć do Stanów Zjednoczonych. DZięki tobie mogę dowiedzieć się czegoś nowego i obejrzeć jak tam jest pięknie.
OdpowiedzUsuńDolina Śmierci zawsze mnie interesowała. A ogłoszenie LA najpowolniejszym miastem świata jest jednak dość zaskakujące! ;)
OdpowiedzUsuńŚwięte słowa... ta różnorodność jaką jest świat jest wspaniałym darem <3
OdpowiedzUsuńPiękne wspomnienia z podróży, a widoki zachwycające! Gdybym mogła wsiadłabym w samolot i zobaczyła miejsca które opisujesz
OdpowiedzUsuń